środa, 22 stycznia 2014

Przeszłość [...] nie daje spokoju.

Siedziałam na szpitalnym łóżku i rozglądałam się po sali szpitalnej. Zastanawiałam się dlaczego jestem sama, dlaczego nikogo nie ma przy mnie. Właśnie teraz kiedy najbardziej potrzebuję czyjejś bliskości, jestem całkiem sama. Minęły dwa tygodnie odkąd się obudziłam. Rodzice powiedzieli mi, że miałam wypadek i zapadłam w śpiączkę prawie na rok. Tylko tyle. A ja miałam więcej pytań, chciałam się dowiedzieć co się działo, co zmieniło, a co ma nastąpić. Nic mi nie powiedzieli.
Do sali wszedł ubrany w biały strój lekarza facet, który obdarzył mnie promiennym uśmiechem. Chociaż mi nie było tak wesoło odwzajemniłam jego gest.
- Jak się panienka dziś czuje? - zapytał miłym głosem od którego ciepło robiło się na sercu.
- Lepiej, chociaż wciąż jest mi źle tu samej.
- Właśnie przyszedł pani brat, poprosić go? - sprawdził coś przy maszynach, zbadał mnie i zapisał coś na karcie po czym spojrzał na mnie, uśmiech nie schodził z jego twarzy.
- Oczywiście! - byłam tak zszokowana tym pytaniem, że aż podniosłam głos.
Kiedy Adam wszedł do sali zauważyłam na jego twarzy szeroki uśmiech, a w rękach trzymał mocno czerwoną różę, które uwielbiałam. Podszedł do łóżka i ucałował mnie w głowę a następnie usiadł na krzesełku obok. Rozmowę zaczęliśmy spokojnie i chwilę zajęło mu opowiedzenie mi wszystkiego co aktualnie działo się w domu, mieście, a nawet kraju. Kiedy skończył również na chwilę zamilkłam. Chciałam zadać mu pytanie, które nurtowało mnie już od chwili, gdy rodzice powiedzieli mi swoją wersję wydarzeń. Wiedziałam, że Adam by mnie nie okłamał dlatego pomyślałam, że on powie mi prawdę. Spojrzał na mnie, gdy wypowiedziałam jego imię.
- Powiedz mi... - spojrzałam na swoje ręce - Co naprawdę się wydarzyło? - na to pytanie starszy brat spojrzał na mnie uważnie, a kolczyk w jego brwi podniósł się nieznacznie.
- Rodzice przecież powiedzieli ci wszystko, co chciałaś wiedzieć.
- Czy ty naprawdę wierzysz w to, że ufam im w tej kwestii? Chcę wiedzieć co ty masz mi do powiedzenia na ten temat, a nie rodzice.
Widać było po jego minie, że nie spodziewał się tego pytania, nie teraz. Mimo to, chwilę zabrało mu samo zaczęcie historii.
Cóż... Nie była to wersja zgodna z wersją rodziców. A tym bardziej... Nie była to wersja, którą chciałam usłyszeć.

........................................................................................................................................

Witam wszystkich serdecznie na forgiveness-fanfiction.
Jest to moje kolejne opowiadanie z serii ff o którymś z naszych kochanych chłopców. Cały wieczór zastanawiałam się jak mogę zacząć tę historię. Wszystko mam już przemyślane ale zacząć takie opowiadanie wcale nie jest łatwo. Mam mimo to nadzieję, że prolog wam się spodobał i zaciekawił was. Będę wam bardzo wdzięczna za szczere komentarze. Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach, zapraszam do specjalnej zakładki w Stronach.

16 komentarzy:

  1. Prolog jest taki jaki powinien być. Tajemniczy, krótki i ciekawy. Zaczyna się lekko tragicznie, cały ten wypadek, długa śpiączka. Jestem bardzo zaintrygowana tą historią.
    Nie mogę się doczekać następnych rozdziałów.
    Całuję :*
    [gotta-be-you-darling] [spojrz-w-moje-oczy]
    @Gattino_1D

    OdpowiedzUsuń
  2. Aha no i szablon jest genialny. Kolor jest super, a zdjęcie Lou mroczne :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Może być ciekawie :D Z chęcią dowiem się jak potoczą się losy Louisa i Amberlee :) Prolog nie zdradza za wiele ale podsyca ciekawość ^^
    Czekam na rozdział pierwszy♥
    Pozdrawiam i życzę weny♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczyna się świetnie! Jestem ciekawa, co Amberlee usłyszała od swojego brata. Czyta się przyjemnie i widać, że masz talent. Aż nie mogę się doczekać nowego rozdziału. :)
    Trzymaj się xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczyna się naprawdę intrygująco. Zastanawiam się, co tak naprawdę się wydarzyło. To na pewno coś poważnego, skoro rodzice ją okłamali. A może oni mają coś wspólnego z tym wypadkiem?

    Pozdrawiam i życzę weny. ;)
    http://used-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Prologi zazwyczaj sprawiają najwięcej trudności, bo przecież najważniejsze, by dobrze zacząć historię. Ale Tobie nie sprawiło to żadnego problemu, bo mnie ta krótka notka zaciekawiła. Chciałabym poznać obie wersje wydarzeń, a w szczególności tę drugą, od brata głównej bohaterki. Nic więcej nie mogę na razie powiedzieć, dlatego czekam na rozdział pierwszy! Dużo weny życzę. Zapraszam również do siebie {tajemnicze-serce.blogspot.com} Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ech, o ironio. Nie dołączę do obserwatorów teraz, gdyż mój komputer mnie nie lubi. Wybacz. Chciałam powiedzieć. Co ja do jasnej ciasnej chciałam powiedzieć. Prolog mi się podobał. Jest to zdecydowanie opko, które będę czytać. Zachęciłaś minie, szczególnie tym posmaczkiem tajemnicy. Co mogą ukrywać rodzice bohaterki? Tyle pytań... Postać Adama już zyskała moją sympatię. Nie wiem dla czego, ale tak jakoś :) Ogółem, śliczny szablon, piękne rozpoczęcie, więc tylko czekać na kontynuację.
    Pozdrawiam i przepraszam za brak info o mojej jedynce. Jak już mówiłam, mój komputer kocha płatać figle. Trzymaj się ciepło, dużo zdrówka i czasu oraz weny :)
    xx
    Niewierna

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow niesamowite.Jestem zaciekawiona co się stało podczas jej wypadku.Czekam na następny z wielką niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo intrygujące :). Jestem ciekawa co to za historia. Dlaczego rodzice przed nią ukrywali prawdę? Mimo iż pomysł wydaje się ciekawy nie chce czytać o one direction... Nic do nich nie mam, ale jakoś nie potrafie ;/. Nie jestem ich wielką fanką i chciałabym aby tak pozostało.
    Pozdrawiam!

    Byłoby miło gdybyś wpadła i pozostawiła szczery komentarz ;)
    http://melodie-serc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny prolog! Nie mogę się już doczekać co będzie dalej.Pisz szybciutko pierwszy rozdział.Oczywiście,dziękuję za komentarz u mnie + bardzo ale to bardzo podoba mi się Twój szablon : )
    http://i-know-how-it-goes.blogspot.com/ pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy początek jak na opowiadanie :) moją jedyną uwagą jest brak akapitów. Zaczynając nową myśl powinnaś dać akapit.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawy początek. Zaciekawiła mnie ta historia. Idę czytać dalej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny prolog. Jestem ciekawa co Amberlee usłyszała od brata. Historia zapowiada się bardzo interesująco.

    ~Olcia♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Krótki, zwięzły i ciekawy prolog. Wypadek? Śpiączka? Szpital? Kłamstwa? Cholera, to jest coś, co lubię, dlatego tutaj zostaję i lecę czytać dalej, bo przede mną jeszcze parę rozdziałów do skomentowania!
    Pozdrawiam. :)
    @Wyebana

    OdpowiedzUsuń
  15. Dałaś mi ten blog przez GG i muszę przyznać, że warto było tu zajrzeć. Prolog mnie zaciekawił, a tym bardziej, że ona była w śpiączce.

    OdpowiedzUsuń